środa, 14 grudnia 2022

 

                                                                    Ja obywatel

 

 

 

Jestem zwykłym obywatelem, seniorem , stypendystą ZUS. Bogu dzięki, że w miarę sprawnym, choć to niczego nie usprawiedliwia. W związku z wiekiem musze korzystać z pomocy lekarzy. Tu zaczynają się problemy. Do lekarza rodzinnego dostać się , to w moim mieście nie jest problem, lekarz rodzinny jest ok. ale już ze skierowaniami do specjalistów , to są same problemy i odległe terminy rejestracji.

Jednak nie samym zdrowiem człowiek żyje, aczkolwiek bez niego, to życia nie ma. Do życia potrzebne jest jadło i społeczna możliwość funkcjonowania, a tę powinien zapewnić rząd. No cóż rząd nasz od kilku lat jest totalnie do niczego. Dbają wyłącznie o własne interesy (nie będę tu wymieniał jakie, bo to każdy wie). Najgorsze są kłamstwa, które ta władza rozsiewa , a „ciemny lud” to kupuje i to mnie niepomiernie dziwi. Są przecież wśród elektoratu PiS ludzie wykształceni, którzy mają rozum i co, ten rozum nie działa? Nic nie widzą, nie odczuwają na rynku skutków działania ich wybranych, nie widzą jak na międzynarodowej arenie ich wybrańcy robią z siebie pośmiewisko? Dziwi mnie, że świat polityczny się śmieje z naszych tzw. polityków, ludzi pozbawionych kompetencji, śmiesznych, a czasem wprost żałosnych, a oni zadowoleni i w pełni domniemanej chwały stają przed narodem i dyrdymały plotą, a ichni elektorat pieje z zachwytu.

Inflacja rośnie, a ceny jeszcze bardziej, niektóre produkty nawet podrożały o ponad 100%, lekarstwa drogie, a emerytury, jakie są każdy emeryt wie.

Ciśnie się pytanie: Panie Premierze, jak żyć? Tylko czy kukiełkę można o coś pytać, kukiełkę animowaną  przez mikroba, kukiełkę, która kłamie na każdym kroku?

W tym  rządzie każdy robi co chce, człowiek, zwany powszechnie Zerem, niszczy sądownictwo łamiąc przy tym Konstytucję, przez co codzienne płacimy milionowe kary, o wstrzymaniu ogromnych pieniędzy dla państwa, dla funkcjonowania obywateli już nie wspomnę, a premier - nic. Wspomniany mikrob albo boi się tego zera, albo mu to odpowiada i w dodatku pozostając miedzy jawą i snem głosi niewiarygodne głupoty. Nie można tego inaczej nazwać jak zdradą, zdradą państwa, zdradą narodu, to po prostu zdrajcy.

No a opozycja, cóż rozmawiają. W czasach tzw. komuny ludzie dawno by wyszli na ulice, a dziś  opozycja rozmawia i to tylko ze sobą. Można to skomentować  krotko: psy szczękają, karawana Idzie nadal.

Ludzi, którzy uważacie się za opozycję, skończcie rozmawiać, zacznijcie działać.