niedziela, 21 stycznia 2018

Gąsowski i taniec z gwiazdami




Skłamałbym, gdybym twierdził, że tak zupełnie nie oglądamtelewizorni.
Czasem coś tam oglądam, zwykle jakieś informacje, czy inne wiadomości, no przecież trzeba wiedzieć co się w świecie dzieje. Zwykle tę wiedzę czerpię z Internetu, ale co szkodzi ją zweryfikować we wspomnianym wcześniej medium.
Tak się złożyło, że dosłownie jednym okiem oglądam „Taniec z gwiazdami”i „dwuocznie”  „Mam talent”. O tym ostatnim napiszę później. Teraz chciałby powiedzieć co myślę o „Tańcu….”
Jak już wspomniałem oglądam go bardzo wybiórczo. Żona wie,że interesują mnie tylko dwie „gwiazdy”, mianowicie Mucha i Urbańska.
Muchy po prostu nie lubię i uważam, że jest takim kimś, kto szuka poklasku za wszelką cenę i dla tego celu zrobi wszystko. Przyznać muszę,że bardzo się stara i wiele pracy w to wkłada.
Bardziej interesuje mnie Urbańska, która nie wiedzieć czemu jest przez media po macoszemu traktowana. 
W każdym razie, jej talent i uroda mi imponują.
Obserwuję zatem ich tańce i niekiedy się dziwię, że Mucha z odległego miejsca skacze na drugie itp. no mniejsza z tym, w telewizji jest wszystko możliwe. Ciekaw jestem jak to się skończy. Osobiście kibicuję pracowitej Urbańskiej.
Druga sprawa związana z tym programem, to  PożalsiębożeGąsowski.
Facet jest  wg. mnie tak beznadziejny, że go po prostu strawić nie mogę. Widać gołym okiem, że jego wejścia i komentarze nie są przez nikogo oczekiwane, ale jemu to nie przeszkadza, on ma zawsze coś do powiedzenia, bez względu na to, czy do rzeczy,czy nie. Ze wszystkich sił stara się brylować, być podziwiany itp. On zapomina,że jest tylko zapowiadaczem i nic więcej.
Widać to po reakcjach jury, które często przerywa mu wypowiedzi.
Komentarze Gąsowskiego są takie beznadziejne, takie płytkie,że aż wywołują zgagę.
Sam pomysł programu jest moim zdanie kiepski, no bo w tydzień trzeba z niczego zrobić coś. Ze zwykłego aktora, sportowca, czy kogoś tam jeszcze, nagle zrobić tancerza. Ja rozumiem, że dla pieniędzy, te tak zwane, gwiazdy zrobią wszystko.Jedyny plus tego programu, to zawodowi tancerze, którzy maja okazję zaistnieć w telewizorni.
Przy tej okazji nie mogę nie wspomnieć o jury.
Jest moim zdaniem fantastycznie dobrane. Obaj specjaliści od tańca towarzyskiego, wypowiadają się, co zrozumiale profesjonalnie i po to tam w końcu są. Wodecki z braku nowych piosenek dorabia sobie gadulstwem, takim sobie. Nie mówi nic mądrego i tyle. Pani Tyszkiewicz, za to jest pełna intelektu, wypowiedzi ma dowcipne i jej zaczepki Iwony Pawlowicz są bardzo sympatyczne. Co klasa, to klasa. Szkoda tylko, że Gąsowski nie wyciąga z tego żadnych wniosków, niech się facet czegoś wreszcie nauczy od mistrzyni.
No i to by było na tyle tym razem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz